mordercy Homolka Karla

Wszystko dla miłości

Wszystko było tak piękne, że aż trudno było Karli w to uwierzyć. W 1990 roku zaręczyła się z przystojnym, wyrafinowanym księgowym, który miał mnóstwo pieniędzy. Zapowiadał się wspaniały ślub, taki, którego ani rodzina, ani przyjaciele nigdy nie zapomną.
Karla bardzo kochała Paula. Takiego faceta ciężko było znaleźć - był niemal perfekcyjny, szczególnie w łóżku. Czuła, że jest w stanie zrobić wszystko, by tylko utrzymać go przy sobie.

Jednak co ich różniło od wszystkich innych zaręczonych par? Przede wszystkim szokujące zachcianki Paula, które Karla musiała spełniać przez te kilka lat, od kiedy się poznali.
Gdy dowiedział się, że Karla nie może przeżyć z nim swojej inicjacji seksualnej, gdyż nie jest już dziewicą, uważał, że to wręcz jej obowiązek, aby pozwoliła mu pozbawić dziewictwa jej młodszą siostrę - Tammy. Oczywiście miał to zrobić bez zgody, ale także i świadomości młodej dziewczyny, co większość ludzi nazywa gwałtem. Karla zgodziła się na to bez zbędnego namysłu, nawet spodobał jej się pomysł, aby to wszystko nagrać.

Karla pracowała w klinice weterynaryjnej i posiadała wiedzę na temat środków uspokajających zwierzęta. Zagadka polegała na tym, aby podać Tammy tyle środka odurzającego, by jedynie straciła przytomność, kiedy to Paul będzie chciał ją zgwałcić. Karla postanowiła podać siostrze halotan, środek znieczulający zwierzęta przed zabiegami.
Karla nie chciała, by coś złego stało się jej siostrze, po prostu pragnęła podarować ją Paulowi na święta. Przed podaniem środka dziewczynie, przetestowali go na psie i uznali, że nie powinien zaszkodzić Tammy. To miał być jeden z najlepiej zorganizowanych gwałtów w historii.

23 grudnia 1990 roku - to miał być wielki dzień. Paul wziął ze sobą nową kamerę pod pretekstem sfilmowania państwa Homolka oraz ich córek: Karli, Tammy i Lori. Wieczorem Paul podał Tammy kilka drinków z jakimiś narkotykami. Kiedy dziewczyna była już prawie nieprzytomna, a reszta członków rodziny poszła spać, wszystko się zaczęło. Paul włączył kamerę i zaczął uprawiać seks z Tammy, a Karla w tym czasie musiała trzymać halotan blisko twarzy siostry, aby przypadkiem się nie obudziła. Kiedy Paul skończył, rozkazał narzeczonej, aby również pozabawiała się z siostrą. W pewnym momencie Tammy zaczęła wymiotować, jednak Karla wiedziała co w takim przypadku robiło się w klinice - położyła siostrę do góry nogami, aby oczyścić jej gardło. Chwilę później wydawało się, że wszystko jest już w porządku, ale nagle Tammy zaczęła się dusić. Gdy straciła przytomność nie byli w stanie jej ratować, więc schowali kamerę i narkotyki, przebrali ją i wezwali karetkę. Rodzice Karli zrozumieli co się stało dopiero, gdy usłyszeli nadjeżdżający ambulans. Wszyscy musieli uwierzyć, że Tammy zmarła na skutek zakrztuszenia swoimi wymiocinami.

Gwałciciel ze Scarborough

Paul Bernardo wychował się w dość niezwykłej rodzinie. Jego matka Marilyn została adoptowana przez dobrego prawnika oraz jego żonę Elizabeth. Marilyn wychowała się w szczęśliwym domu. Jej mężem został Kenneth Bernardo, syn włoskiego imigranta oraz Angielki. Ojciec Kennetha był dosyć bogaty, jednak znęcał się nad swoją rodziną, dlatego Kenneth nie chciał prowadzić później interesów ojca.

On i Marilyn pobrali się w 1960 roku, po tym jak jej ojciec odrzucił oświadczyny innego, starającego się o rękę jego córki mężczyznę. Wreszcie młoda para osiadła w Scarborough - dzielnicy Toronto. Niestety po pewnym czasie w ich małżeństwie przestało się układać, gdyż Kenneth, tak jak jego ojciec znęcał się nad swoją żoną. Po urodzeniu syna Marilyn nie mogła już znieść ciągłych ataków męża, więc odeszła od niego i wróciła do swojego poprzedniego adoratora. Po jakimś czasie zaczęła przybierać na wadze, aż wreszcie stała się na tyle otyła, by w ogóle przestać zajmować się domem oraz dziećmi i zamknąć się w swoim małym pokoiku w piwnicy. Mimo problemów w domu Paul zawsze wydawał się kochanym dzieckiem. Był zawsze uśmiechnięty i wyglądał wręcz słodko w swoim mundurku skauta. Kiedy nieco dorósł nie zmienił swoich zainteresowań - prowadził drużynę skautów, jeździł z nią na obozy, a dzieci go uwielbiały. Również dziewczyny, które umawiały się z nim w szkole średniej uważały go za delikatnego, nieco nieśmiałego chłopaka o wręcz anielskim wyglądzie. W szkole także szło mu doskonale - wszyscy uważali, że idealnie nadaje się do zrobienia kariery biznesmena.

Kiedy Paul miał szesnaście lat, pokłócił się z matką, która wreszcie powiedziała mu kto jest jego prawdziwym ojcem, a także pokazała mu zdjęcie Kennetha. Chłopak, gdy to usłyszał był w totalnym szoku. Zaczął wyzywać matkę od szmat i dziwek. Tak właśnie zaczęła się jego nienawiść do rodziców. Jego zachowanie w stosunku do całego otoczenia definitywnie się pogorszyło. W czasie, gdy Paul poszedł do college'u, diametralnie zmieniły się również jego seksualne fantazje. Brutalny analny seks był jego ulubioną przyjemnością. Bez problemów podporządkowywał sobie naiwne kobiety, które uwielbiał publicznie poniżać oraz bić.

Wraz ze swoim kolegą zaczęli szmuglować papierosy przez granicę amerykańsko-kanadyjską. Jego apetyt na coraz to nowe ciuszki i zabawki był ogromny. Cały czas poszukiwał pracy, gdzie mógłby zarabiać ogromne sumy pieniędzy. Kiedy skończył college, spotkało go coś, czego się nie spodziewał - spotkał dziewczynę swoich snów - Karlę. Spodobali się sobie niemal od kiedy się pierwszy raz ujrzeli, a Paula ogarnęła obsesja na punkcie jej ciała. To samo zachowanie działało również z drugiej strony. Kiedyś, gdy Paul zapytał Karlę, co powiedziałaby, gdyby on był gwałcicielem, ona odpowiedziała, że to by było całkiem miłe. W istocie, to co powiedział było prawdą - Paul był gwałcicielem.

Schemat jego ataku prawie zawsze był taki sam - kiedy jego ofiara wychodziła z autobusu, chwytał ją od tyłu i rzucał na ziemię. Następnie odbywał z nią stosunek analny, podczas którego cały czas coś mówił, no i później puszczał ofiarę wolno. Przez dwa lata zgwałcił jedenaście kobiet. Policja miała ciężki orzech do zgryzienia, gdyż ilość przestępstw rosła, a oni mieli jedynie nikły rysopis zboczeńca.
Przez cały czas Karla wiedziała co wyrabia Paul, ale nie miała nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie, jeszcze go do tego zachęcała. Jedna z jego ofiar wspomniała nawet policji, że widziała kobietę z kamerą podczas, gdy Paul ją zaatakował.

Prezent ślubny

Karla miała obsesję na punkcie szczęścia Paula. Robiła wszystko, żeby jej przyszły mąż nigdy jej nie zostawił. Żeby się nią nie znudził była wstanie nawet znaleźć mu ofiarę. Paul ciągle obwiniał ją za śmierć Tammy, za to, że nie będzie jej mógł już nigdy wykorzystać, ale Karli to w żadnym wypadku nie zrażało. Postanowiła znaleźć kolejną dziewicę, z której Paul na pewno by się ucieszył. Nawet znała kogoś odpowiedniego - pewną nastolatkę imieniem Jane, która wyglądała zupełnie jak jej zmarła siostra. To miał być prezent ślubny dla jego ukochanego.

Karla była idolką Jane, dlatego młoda dziewczyna bardzo chętnie zgodziła się na odwiedziny w nowym domu państwa Bernardo. Zaczęło się od zaproszenia na obiad, później były długie rozmowy, a wieczorem upijanie Jane. Po kilku drinkach dziewczyna miała już dość i głęboko zasnęła. Oczywiście to nie tylko drinki spowodowały jej głęboki sen, ale także wrzucone do nich narkotyki.

Więc, gdy Jane już spała, Karla zawołała narzeczonego po swoją niespodziankę. Jakie było szczęście Paula, gdy zobaczył tak śliczną dziewczynę, która w dodatku była jeszcze dziewicą ! Trochę zmartwiło go, że Karla znowu użyła tych samych środków, by uśpić Jane, ale ona uspokoiła go, że tym razem wszystko jest pod kontrolą. Wtedy to rozebrali ją, a Paul postanowił nagrać Karlę, jak zabawia się z uśpioną nastolatką. Później przyszedł czas na niego i jego ulubioną zabawę - brutalny seks analny. Jane była tak nieprzytomna, że nawet nic nie poczuła, ani się nie poruszyła.
Na koniec Karla musiała posprzątać krew po Jane. Gdy dziewczyna rano się obudziła, zaczęła wymiotować, sama nie wiedząc dlaczego. Na schodach spotkała Paula, myśląc, że widzi go po raz pierwszy. Nie miała pojęcia co działo się z nią ostatniej nocy.

Kilka dni później odbyło się ogromne, piękne wesele. Paul zadbał o każdy szczegół i każdą zachciankę przyszłej żony. Zresztą opłaciło mu się to, gdyż prezenty od gości były bardzo hojne. Na całym weselu państwo Bernardo zarobili około 50 tysięcy dolarów.

Mordercy

Leslie Mahaffy była typową zbuntowaną nastolatką. To jej silna i niezależna osobowość była powodem konfliktów z otoczeniem. Szkoła ją w ogóle nie interesowała, Leslie o wiele bardziej wolała totalną wolność, przypadkowy seks z przystojnymi facetami i małe wyprawy do sklepów, żeby ukraść jakiś drobiazg.
14 czerwca 1991 roku Leslie wyskoczyła ze znajomymi do knajpki. Około drugiej nad ranem, kiedy wróciła pod dom, okazało się, że jest zamknięty, a ona nie ma kluczy. Postanowiła iść do przyjaciółki z nadzieją, że ta ją przenocuje, ale matka dziewczyny nie zgodziła się na gości o tej porze, więc Leslie powiedziała znajomej, że pójdzie jednak do domu obudzić rodziców.

Od tej pory już ani rodzina, ani jej przyjaciele nie zobaczyli jej żywej.

Leslie wróciła pod dom i rozglądała się za jakimś sposobem wejścia do domu, tak, żeby nie obudzić rodziców. W pobliżu zauważyła mężczyznę, który majstrował przy tablicy rejestracyjnej jakiegoś samochodu. Był to Paul Bernardo, który potrzebował nowej tablicy rejestracyjnej do swojego samochodu, żeby nie wzbudzać więcej podejrzeń na granicy z Kanadą, przez którą przemycał papierosy. Jednak, gdy zauważył Leslie, przerwał swoją robotę i podbiegł do niej, a następnie grożąc jej nożem, wepchnął do swojego samochodu i odjechał. Zabrał swoją zdobycz do domu, gdzie, podczas, gdy jego żona spała, zaczął filmować ją nagą i związaną. Kiedy Karla się obudziła, była bardzo zła, że Paul użył ich najlepszych kieliszków do szampana, aby zabawić uprowadzoną czternastolatkę. Jednak już po chwili Karla zamieniła się posłuszną żonę, gotową do wykonywania nawet najbardziej wyuzdanych rozkazów swojego męża.
A więc przedstawienie się zaczęło - jak zwykle od lesbijskich pieszczot pani Bernardo, aby później przeistoczyć się w brutalny stosunek analny z jej mężem.

Pewnego czerwcowego popołudnia, małżeństwo płynące na kajakową wycieczkę po jeziorze Gibson, znalazło niedaleko brzegu stopę młodej dziewczyny. Po dalszych poszukiwaniach policja odkryła także kolejne części jej ciała. Okazało się, że ciało dziewczyny zostało pocięte piłą mechaniczną.

16 kwietnia 1992 roku, bardzo popularna i atrakcyjna nastolatka, Kristen French, została poproszona przez pewną kobietę o pomoc w znalezieniu drogi. Kiedy dziewczyna zatrzymała się przy samochodzie studiując mapę, została zaskoczona od tyłu i zaciągnięta na tylne siedzenie przez mężczyznę, którym był Paul Bernardo.
Paul i Karla od początku wiedzieli, że Kristen będzie musiała umrzeć. Widziała ich już wiele razy i dokładnie wiedziała gdzie mieszkają.

Kristen była mądrą dziewczyną, dlatego robiła wszystko, czego chciała Karla i Paul. Chociaż wcale nie było to łatwe. Wiedziała, że współpraca jest jej jedyną szansą na przeżycie. Jednak żądania Paula stawały się coraz to gorsze - im więcej starała się współpracować, tym bardziej wyuzdane rozkazy wydawał.

" Nasikam na ciebie, dobra? A potem nasram." - szeptał jej do ucha. Kristen nawet się nie poruszyła.
"Tylko mnie nie denerwuj, to może cię nie skrzywdzę" - powiedział, a potem rozkazał jej się uśmiechać, kiedy sam wpychał jej do ust swoje genitalia. Później zaczął oddawać mocz na nią. Następnie odwrócił się do niej pośladkami i próbował oddać kał, ale bez rezultatu.
"Jesteś pieprzonym kawałkiem gówna" - powiedział jej. "Ale chyba cię polubiłem. Całkiem do twarzy ci w moich sikach."

Cierpienia Kristen trwały dzień albo dwa. Wszystko oczywiście zostało utrwalone na filmie. Wszystko oprócz jej śmierci.

30 kwietnia 1992 roku ciało Kristen French zostało znalezione w kanale. Jej nagie ciało nie zostało pocięte na kawałki, tak jak ciało Leslie, więc policja nie połączyła ze sobą morderstw.

23 maja 1992 roku zostały znalezione zwłoki Terri Anderson, która zaginęła w listopadzie poprzedniego roku. Ciało znaleziono w porcie Dalhousie. Koroner miał dość duże problemy z wykonaniem sekcji zwłok dziewczyny, gdyż były one już w stanie zaawansowanego rozkładu. Ostatecznie uznano, że Terri utopiła się, prawdopodobnie na skutek połączenia narkotyków z alkoholem. To jednak również była sprawka państwa Bernardo.

Śledztwo

Policja najpierw zainteresowała się sprawą gwałciciela ze Scarborough, nad którą dowództwo przejął detektyw Steve Irwin z policji w Toronto. W zeznaniach ofiar napastnika było wiele podobieństw, co pozwoliło mu uważać, że wszystkich gwałtów dokonał jeden mężczyzna, mimo że seryjni gwałciciele to rzadkość.
W grudniu 1987 roku na policji pojawiła się kobieta, która podała dokładny opis mężczyzny, który ją napadł. Według niej był to bardzo przystojny mężczyzna, wysoki, świeżo ogolony i bez żadnych tatuaży. Na podstawie jej zeznań powstał rysopis, który bardzo przypominał Paula Bernardo, jednak policja nie zdecydowała się go opublikować.

Jedna z byłych dziewczyn Paula, Jennifer Galligan kilka razy zgłaszała na policji brutalne gwałty, jakich dokonał na niej. Często poniżał ją także psychicznie. Chociaż były pewne powiązania między gwałcicielem ze Scarborough i Paulem Bernardo (jazda białym Capri oraz miejscem jego zamieszkania i miejscem popełniania przestępstw), a policja nawet napisała w tej sprawie raport, jednak nic z tego nie wyszło.

Wreszcie w maju 1990 roku, policja zdecydowała się opublikować rysopis gwałciciela ze Scarborough, który stworzyły jego ofiary. Nagrodą za znalezienie przestępcy było 150 tysięcy dolarów. Już w dzień po publikacji zaczął się niesamowity odzew. Ludzie, którym właściwie zależało tylko na pieniądzach zaczęli dzwonić, jednak policja, nie spodziewając się tak wielu telefonów, nie nadążała nad sprawdzaniem każdej z możliwych ewentualności. Tak samo było, gdy jeden ze znajomych Paula, zauważając jego niezwykłe podobieństwo do mężczyzny z rysunku, zdecydował się zawiadomić o tym policję.

Gdy pojawiało się coraz więcej telefonów dotyczących podobieństwa Paula Bernardo do rysopisu w gazecie, detektyw Steve Irwin postanowił wreszcie złożyć mu wizytę. Paul nie wywarł na nim bynajmniej wrażenia, że mógłby być seryjnym gwałcicielem. Wręcz przeciwnie. Jednak, mimo wszystko, detektyw postanowił pobrać od niego próbki krwi, śliny oraz włosów.
Nieco później poddano badaniom około 230 próbek krwi mężczyzn, którzy odpowiadali rysopisowi. Porównano je z zabezpieczonymi już próbkami znalezionymi na ofiarach. Okazało się, że tylko pięć przetestowanych próbek zgadza się z próbkami krwi napastnika, jedną z nich była próbka Paula Bernardo. Jego próbkę poddano szczegółowym badaniom w kwietniu 1992 roku. Wyglądało na to, że również w tym samym czasie gwałciciel ze Scarborough zakończył swoją działalność, więc policja uznała, iż nie ma już tak bezpośredniego niebezpieczeństwa jak wtedy, gdy przestępca działał.

Teraz Paul i Karla mieszkali i mordowali w Saint Catharines, niedaleko wodospadu Niagara, więc policja skupiła się najbardziej na tym obszarze. Detektyw Vince Bevan, który zajmował się tą sprawą, na początku nie wiedział jak się do niej zabrać. Nieco później, po sekcji zwłok Kristen French, trafiono na pewien ślad - znalazła się kobieta, która widziała jak dziewczynę ktoś wepchnął do auta. Niestety kobieta nie znała się na markach samochodów, ale jej zdaniem napastnik zabrał Kristen samochodem marki Camaro. Vince Bevan skupił się na odnalezieniu właścicieli takich właśnie samochodów w okolicy.
W tym czasie Bernardo po raz kolejny został wzięty w krzyżowy ogień pytań policji. Jednak cały czas był bardzo opanowany i miły. Opowiedział policjantom, że był podejrzanym w sprawie gwałciciela ze Scarborough ze względu na jego podobieństwo do rysopisu. Policjanci zauważyli jak bardzo zadbanym, inteligentnym i przystojnym był mężczyzną. Wygląd jego domu również nie miał sobie nic do zarzucenia. Także jego samochód nie miał w sobie żadnego podobieństwa do Camaro, gdyż Paul jeździł Nissanem.

Kilka dni później ci sami policjanci wysłali wiadomość do biura detektywa Steve'a Irwina w Toronto, aby dowiedzieć się czegoś o Paulu Bernardo i sprawie gwałciciela ze Scarborough. Detektyw w swojej odpowiedzi zaznaczył, że próbki krwi Paula nie zostały jeszcze poddane ostatecznym badaniom. Tak więc Bernardo nie został jeszcze całkowicie oczyszczony z podejrzeń.
Policjanci dowiedzieli się również o zeznaniu kobiety, która twierdziła, że Bernardo ją napadł, o tym, że to znajomi Paula zgłosili go jako podejrzanego ze względu na podobieństwo do rysopisu oraz o jego byłej dziewczynie i jej obciążających go zeznaniach. To skłoniło policjantów do tego, by nie spuszczać oczu z Paula.

W lutym 1993 roku próbki krwi i śliny Paula Bernardo wreszcie doczekały się dokładnej analizy. Był to niezbity dowód na to, że to właśnie on zgwałcił trzy kobiety, od których pobrano próbki. Tylko czy na tym poprzestał?
Gdyby te próbki zbadano wcześniej, gwałciciel i morderca już dawno siedział by w więzieniu, zamiast gwałcić i mordować kolejne dziewczyny.
Teraz nareszcie były podstawy, by oskarżyć winnego za te wszystkie czyny. To właśnie zamierzał detektyw Steve Irwin, kiedy dowiedział się, że ktoś już wniósł oskarżenie przeciwko Paulowi Bernardo. Była to jego żona Karla.

Karla

Kiedy w lecie 1992 roku Paul zaczął traktować Karlę jako worek treningowy, całkowicie przeważył swoją przyszłość. Na początku nie zważała na to, jak ją traktuje, jak się nad nią znęca. Była przy nim cały czas. Jednak na początku stycznia 1993 roku zainterweniowali rodzice Karli, którzy namówili ją do odejścia. Tak więc Karla zamieszkała u jednej z przyjaciółek swojej siostry Lori. Mąż tej dziewczyny był policjantem, więc Karla mogła czuć się tam bezpiecznie. Działo się to niewiele czasu przed tym, jak uznano Paula za mordercę i gwałciciela.

W lutym, gdy dochodzenie w sprawie Paula Bernardo dopiero się zaczynało, policja chciała zadać kilka pytań również Karli i zdjąć jej odciski palców. Zauważono także charakterystyczny zegarek z Myszką Mickey, który był identyczny jak zegarek Kristen French.
Przesłuchania Karli trwały prawie pięć godzin. W pewnym momencie dziewczyna zorientowała się, że policja połączyła gwałciciela ze Scarborough z morderstwami w Saint Catharine. Poczuła się wtedy okropnie zdenerwowana, ale jednak coś w niej pękło i wyznała, że jej mąż zarówno dokonywał gwałtów w Scarborough, jak i zamordował Kristen French oraz Leslie Mahaffy.

Karla dostała bardzo dobrego prawnika - George'a Walkera. Po długich rozmowach ze swoją klientką on jako pierwszy zrozumiał, że Homolka nie była w rzeczywistości taką niewinną ofiarą Paula Bernardo, jaką udawała. Problem polegał na tym, że nie mógł dojść do tego, jaką ona w tym wszystkim pełniła rolę. Potrzebna była jakaś ochrona, tylko Walker nie był pewny co mógłby jej zaoferować w zamian za całkowitą szczerość i współpracę z jej strony.

Kiedy wreszcie aresztowano Paula za gwałty i morderstwa, Karla nie wiedziała co robić. Była zupełnie zszokowana i wystraszona. Zaczęła nadużywać alkoholu i środków przeciwbólowych.

W tym czasie policja przeszukała dom państwa Bernardo. Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy znaleziono tam mnóstwo ważnych dowodów obciążających Paula, między innymi opisy każdego z gwałtów w Scarborough, całą bibliotekę, zawierającą kasety z ostrą pornografią oraz książki o seryjnych mordercach.
Okazało się także, że w tym domu również Karla nie była święta - znaleziono kasetę, na której ona i dwie inne kobiety uprawiały lesbijską miłość.

Tydzień później George Walker i prokurator Murray Segal spotkali się, aby wynegocjować ugodę dla Karli. Uzgodniono, że Homolka dostanie dwanaście lat za obydwa morderstwa, jednak po ponad trzech latach w więzieniu będzie mogła zostać zwolniona za dobre sprawowanie. Segal zaproponował nawet, że Karla zamiast do więzienia, będzie mogła udać się do szpitala psychiatrycznego. W zamian za taką ugodę miałaby opowiedzieć w sądzie całą prawdę o Paulu Bernardo, morderstwach i gwałtach. Tak też zrobiła.

Kilka tygodni później Homolka znalazła się w szpitalu psychiatrycznym, gdzie od razu zaczęto dozować jej ogromne dawki leków. Gdy dziewczyna poczuła się trochę lepiej, napisała list do swoich rodziców:

"To z pewnością najtrudniejszy list, jaki do was piszę i pewnie znienawidzicie mnie wszyscy, kiedy go przeczytacie. Trzymałam to wszystko w sobie przez tak długi czas i nie mogę was już dłużej okłamywać. To my jesteśmy odpowiedzialni za śmierć Tammy. Paul i ja. Paul "zakochał się w niej" i chciał uprawiać z nią seks. Ja miałam mu w tym pomóc. Miałam przynieść z pracy tabletki, żeby ją uśpić. Kiedy mu odmówiłam, zaczął mnie poniżać tak, że nie mogłam tego znieść. Wiem, że nic nie usprawiedliwi faktu, że jednak to zrobiłam. Zrobiłam dokładnie to, co mi rozkazał, chociaż sama nie wiem czemu. Coś spowodowało u niej wymioty - może to przez pomieszanie tabletek i tego, co jadła tamtego wieczoru... Tak bardzo chciałam ją uratować. Tak strasznie mi przykro... Ale nic co napiszę nie wróci jej życia... Najchętniej umarła bym zamiast niej.
Nawet nie spodziewam się, że mi kiedykolwiek wybaczycie, bo ja nie wybaczę sobie już nigdy."

Rozprawa Karli Homolki od samego początku wywołała ogromne zainteresowanie. Dziennikarze opisywali ją jako "matronową dziewczynkę".

Po wszystkich zeznaniach złożonych przez Karlę, gdy do głosu doszedł jej psychiatra, doktor Malcolm, sąd przychylił się do umieszczenia jej w szpitalu psychiatrycznym zamiast w więzieniu. Jednak przed nią była jeszcze jedna ciężka próba, do której musiała się solidnie przygotować, mianowicie rozprawa jej męża, Paula Bernardo.

Paul

Rozprawa Paula odbyła się po dwóch latach od jego aresztowania. Jednym z powodów tak późnego powodu rozprawy było to, że Paul postawił swojego adwokata, Kena Murray'a, w bardzo nieetycznej sytuacji powierzając mu kasety z filmami, w których on i jego żona zabawiają się ze swoimi ofiarami i jednocześnie prosząc, aby ten nie pokazywał ich w sądzie.
Jednak prokuratorzy doskonale wiedzieli o tych kasetach od Karli. Tak więc domyślano się, że Bernardo przynajmniej powie o istnieniu tych kaset swojemu prawnikowi, który później przyznał się do ich posiadania. Wówczas wykluczono Murray'a ze sprawy, a jego miejsce, jako obrońca Paula Bernardo zajął John Rosen.

W maju 1995 roku sąd wreszcie zebrał się, aby orzec niewinność lub winę Paula Bernardo. Oczywiście Paul nie miał najmniejszych szans, aby uznano go niewinnym. Było zbyt wiele dowodów, które ukazały go jako bezwzględnego mordercę, dewiata, bezlitosnego gwałciciela i wreszcie okropnego męża.

Podczas rozprawy Bernardo za wszelką cenę chciał pokazać, że Karla Homolka nie jest w tej całej sprawie bez winy. Wręcz przeciwnie, chciał, aby uznano ją za co najmniej tak okrutną jak jego. Jednak niezależnie czy w rzeczywistości Karla był winna tego, o czym mówił Paul, jego to nie uratowało.
1 września 1995 roku, Paul Bernardo został skazany na dożywocie za wszystkie postawione mu zarzuty - porwania, gwałty i morderstwa na Kristen French oraz Leslie Mahaffy, a także kilkanaście gwałtów w Scarborough oraz współudział w zamordowaniu Tammy Homolki. Według kanadyjskiego prawa Bernardo mógł już po dwudziestu pięciu latach pobytu w więzieniu ubiegać się o zwolnienie warunkowe, jednak żaden sąd z pewnością nie przychylił by się do tego.

Przygotowała Karolina
na podstawie Crime Library


do góry