|
W czerwcu Kasię skierowali na operację oka, bo Kasia ma zeza. Nikt nie przypuszczał, że to może być guz. Trzech lekarzy podpisało zgodę na operację, a anestezjolog powiedział, że nie podpisze się jeśli nie zrobią prześwietlenia czaszki i w ten sposób, całkowicie przypadkiem, odkryto czemu Kasia ślepnie.
Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka, prowadzący Kasię nie dawali jej szans. Guz jest w trudno dostępnym miejscu i wymaga skomplikowanej aparatury mikrochirurgicznej, niedostępnej w Polsce. Ratunkiem i jedyną nadzieją na to, że Kasia będzie mogła cieszyć się życiem, jest operacja za granicą.
Zaczęła się walka z czasem. Szukanie kliniki, która zajęłaby się przypadkiem mojej siostry. Znaleźliśmy klinikę ze Szwecji: Karolinska Sjukhuset Neurokirurgiska Stockholm. Tamtejsi lekarze są w stanie jej pomóc. Ale czasu jest coraz mniej ponieważ operacja musi być przeprowadzona we wrześniu. Po tym czasie guz wrośnie się w rdzeń kręgowy i nikt nie podejmie się przeprowadzenia operacji.
Lekarze z kliniki w Szwecji wytną guza dostając się do niego przez ucho. Wcześniej planowano usunięcie go przez usta, jednak po badaniach wynikło ryzyko, że guz nie będzie wycięty całkowicie.
Walczymy z czasem i wierzymy, że nam się uda... ale tylko z Państwa pomocą.
|